lip 01 2003

roztopiona


Komentarze: 0

nucę jak opętana ...

zasnąl rozum pogrzebany
pochowane leży cialo
ja plywam w oceanie moich marzeń

taniec już rozpocząl się
rozkolysane myśli w głowie
zapomnialam już o wszystkim
nie wiem co od śmierci życie dzieli

ratuj mnie
bym rozumu nie stracil
powiedz, że to nie sen
tonę w pożądaniu
zabierz mnie gdzieś
powtarzaj jeszcze raz
to tak wspaniale boli...

bosymi stopami wydeptuję ścieżki w bialym dywanie... blądzę z kąta w kąt, z pokoju do pokoju, odbijam się od ścian i sufitów...  duszno i gorąco... lepki pot splywa po obciągniętym skórą kręgoslupie... nawet w skórze jest mi za goraco.. najchętniej zdarlabym ja z siebie i paradowala z nagimi mięśniami...

 

przeglądam prace Beksińskiego, powietrze drga od glosu Maynarda... naturalistycznie, turpistycznie... ta pogoda źle na mnie wplywa.. stanowczo

 

judith : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz