Archiwum 02 lipca 2003


lip 02 2003 deszcz
Komentarze: 0

A dziś mam tyle wątpliwości, że to nie to, że to nie Ty... że.... oj przejdzie... a jeśli ja nie wytrzymam tam na studiach? Yhhh teraz powinnam być w olsztynskim Kortowie, na lawce w parku, albo na “górce”, razem z Rudym, Ruskim, Karolcią, Mariuszem, Justą, Weterynarzem i Lukaszem W.... ludzie których znałam zaledwie tydzień, 24h x 7, ludzie którzy sprawili, że znowu jestem optymistycznym beztroskim stworkiem... których być może spotkam dopiero w październiku... buuuuuuu:((... może znów zgramy się w taką samą szurniętą ekipę...

 

Heh i kto tu jest niewierny, kto zachłystuje się nowym światem, ludzmi? Ja... ja i tylko ja ... ojj niewazne... cos mi rozplątało zwoje mózgowe i myślę nie w tym kierunku co trzeba...

..dziś było nam tak nijako, siedzielismy na dwóch brzegach lóżka, tak daleko od siebie, unikając spojrzeń.. co się dzieje?

 

 

ps.chcialam deszczu... to mam ulewe... cieknie nam z sufitow...  hehe ciekawy widok.. co kilka krokow micha... i kap kap kap... odglosy świdrujące dziury w mozgoczaszce...

judith : :