Komentarze: 1
ostatnie dni? niewypalony koncert jazzowy, chleb ze smalcem, jedzony z Makiem, Anka, L. i jakim[ kim[ (Tomek? Pawel? z charakterystycznymi blond piórami), rozmowy z ludzmi z kilku naszych zespolow (hehe szczególne pozdrowienia dla Siwego od sprzetu i bebniarza z SOSO),przesiadywanie na dolach razem z ... wiadomo kim... ostatnio spdzamy ze soba chyba zbyt wiele czasu...zbyt wiele, a zarazem tak malo, 12ego nasze drogi sie rozejda... heh fuckin!Parents! przeciez do cholery jestem juz dorosla!! ehhh slow mi brakuje... wg nich o facecie powinnam myslec dopiero po ukonczeniu studiow... ojjjj nevermind, do pazdziernika pozostalo juz niewiele czasu...
a ja chc by z Tob 24/24 i co z tego, e chc, póki mieszkam ze starszymi mam si im podporzadkowac...
There's a shadow just behind me,
shrouding every breath I take,
making every promise empty,
pointing every finger at me.
Waiting like a stalking butler
who upon the finger rests.
Murder now the path called "must we"
just before the son has come.
a zaraz potem
I can't say what I want to,
even if I'm not serious.
Things like....
"Fuck yourself,
kill yourself,
you piece of shit."
People tell me what to say,
what to think ,
and what to play...
I say...
"Go fuck yourself,
you piece of shit.
Why don't you go kill yourself?"
Just kidding.
Maynard znów przezarl mnie.. na wylot